To się zdarza. Bukmacher nakłada na graczy limity i pewnie z tej praktyki nigdy nie zrezygnuje żadna firma. Na szczęście, są pewne sposoby, by sobie z tym radzić!
Liczy się kasa, dlatego nie można wygrywać za wiele
Firmy bukmacherskie dają nam bonusy, pokazują jakie mecze są najpopularniejsze wśród graczy i robią wszystko, byśmy grali. Ba, możemy nawet na wielu stronach znaleźć działy, w których są każdego dnia dodawane typy, czy jak kto woli – pewniaki. I chociaż wszystko to ma pomagać, nie łudźmy się, że jakikolwiek bukmacher życzy nam wysokich wygranych.
Zakłady na sport powstały po to, by dać zarobić swoim właścicielom. Niektórzy z nich w rodzimych krajach widnieją na listach najbogatszych. Przypadek? Oczywiście, że nie. Zawsze chodzi o to, by gracz przegrywał. Ważne jest to, by znaleźć się w gronie tych, którym udaje się iść na bakier.
Bukmacherski limit, czyli my tu panu wygrać nie damy!
Załóżmy, że na forach i wszędzie gdzie się da pisze się o tym, że w drugiej lidze rumuńskiej drużyna A dogadała się pod stołem z drużyną B. Teoretycznie nikt się tego nie spodziewa, wszyscy zaprzeczają, ale plotka z dnia na dzień staje się w oczach typerów coraz wiarygodniejsza. Co dzieje się dalej? Większość postawi 10 czy 20 złotych z ciekawości i zobaczy, co się wydarzy. Grube ryby będą chciały jednak wyciągnąć więcej. Tymczasem bukmacher przygotował nieciekawą niespodziankę, limit!
Rzadko zdarza się, by limity bukmacherskie dotyczyły jednego meczu, ale takie sytuacje także mają miejsce. Znacznie wiarygodniejszy jest scenariusz, w którym blokuje się wysokie kupony na mniej znane rozgrywki. Bardzo często nie można grać za więcej niż 100, 200 czy 300 złotych na wydarzenia z niższych szczebli rozgrywek piłkarskich, siatkarskich czy koszykarskich. Pod tym względem zdaje się dominować III oraz IV liga polska, ale to tylko pewien przykład, których można by wymieniać znacznie więcej.
Skąd to wszystko się bierze? Z chęci zarobienia pieniędzy. Bukmacher limitem zabezpiecza się na wypadek, gdyby w jakimś mało znanym meczu doszło do „ustawki”. Ktoś mógłby wiedzieć o niej wcześniej i zdobyć duże pieniądze. Nieuczciwie, ale jednak!
Czy to na pewno jest legalne?
W dzisiejszych czasach różnego rodzaju ograniczenia zmuszają na do zadania pytania: czy to aby na pewno legalne? W przypadku bukmacherów z licencją Ministerstwa Finansów, nie ma mowy o jakichkolwiek zakazanych praktykach. Bukmacher może nałożyć limit i jeśli tylko musi, korzysta z tego przywileju. Jest w tym jedno „ale”.
Trzeba pamiętać, że obecnie informacje przenoszone są drogą elektroniczną w zatrważająco szybkim tempie. Portale do obstawiania zdają sobie z tego sprawę i dlatego żaden z nich nie pozwoli sobie na to, limitować bez opamiętania. Po pierwsze, straci w ten sposób mnóstwo klientów. Po drugie, w oczach potencjalnych nowych graczy będzie miało wiarygodny (a przecież taki świeży klient też mógłby przynieść dużo gotówki i grać niekoniecznie zgodnie ze swoimi oczekiwaniami).
Co zrobić, żeby nie dać się limitom?
Jeżeli gramy na duże pieniądze (chodzi o naprawdę spore sumy), prawdopodobnie nie będziemy mieli wyjścia w przypadku limitu na wydarzenie. Gdy na każdej stronie typerskiej w grę wchodzą ograniczenia stawki w wysokości 100 czy 200 złotych, trudno stworzyć kupony o łącznej wartości 10 czy 20 tysięcy.
Nieco lepiej jest w przypadku obstawiania mniejszych stawek. Nawet jeśli chcemy wydać 1000 złotych, możemy postawić parę mniejszych zakładów u kilku bukmacherów. Owszem, nie wygramy na każdej stronie dokładnie takiej samej kwoty, ale i tak na swoje wyjdziemy. Co bardzo ważne, prawdopodobnie załapiemy się na grę bez podatku, bo wygrane poniżej 2280 nie są obarczone 10% opłatą na rzecz państwa.
Czy mój bukmacher daje limity?
Jeżeli do tej pory grasz u bukmachera i limitów nie zauważyłeś, nie oznacza to, że ich nie ma. Prawdopodobnie albo nie grasz na te konkretne rozgrywki, albo po prostu stawiane przez ciebie stawki nie są zbyt wysokie. Bez względu na to, co teraz o sobie myślisz, jesteś w naprawdę dobrej sytuacji, gdyż w zasadzie nie masz się czym przejmować.
Szkoda czasu na opowiadanie bajek o bukmacherze, który nie limituje swoich klientów. Takie zjawisko po prostu nie występuje. Ważne jest to, by nie znaleźć się na celowniku. Bo poza limitami na wydarzenia są jeszcze te przypisywane konkretnym profilom. I z tymi drugimi poradzić sobie łatwo już nie można.
Jak nie znaleźć się na celowniku bukmachera i grać bez limitu?
Nie zwracać na siebie uwagi – tak najkrócej można podsumować najważniejszą regułę, która rządzi poradnikiem „jak nie dostać limitu u bukmachera„. Absolutnie nie chodzi o to, by zachowywać się jak rosyjski szpieg w czasach Zimnej Wojny. Chociaż po części pewnie tak.
Starajmy się udzielać na czatach, nie zawsze wygrywajmy (to brzmi głupio, ale nawet ci najlepsi specjalnie przegrywają pewne kwoty, by wyjść na niezdary), nie wybierajmy stawek o niestandardowych wartościach i najważniejsze – grajmy w więcej niż jednym miejscu!
Bardzo istotne jest to, by mieć konto bukmacherskie nie w jednym czy dwóch, ale parunastu portalach. Zgadzamy się co do tego, że nie wszędzie można wygrać równie dobre pieniądze, ale na pewno czasem lepiej zdobyć 100 czy 50 złotych mniej, niż do końca życia nie mieć możliwość zagrania kuponu za stawkę większą niż minimalna.
Każdy szanujący się typer ma w zanadrzu dostęp do dużej ilości portali. Kiedy w jednym coś wygrywa, stara się nieco przegrać i jednocześnie aktywnie działa w kolejnych. Jest w tym trochę zagmatwania, ale innego sposobu po prostu nie ma.
Gdzie obstawiać mecze, by wygrywać jak najwięcej?
Który bukmacher jest najlepszy to pytanie stare jak typerski świat. Nie jesteśmy w stanie podać wam jednej czy dwóch stron, które dla każdego będą najlepszym wyborem. Na szczęście, możemy napisać, w jakich miejscach polscy typerzy grają najczęściej i które z serwisów chwalą.
Poniżej prezentujemy zestawienie stron WWW, które odniosły w Polsce ogromny sukces. Możecie zdecydować się tylko na jedną, ale zdecydowanie korzystniejszym rozwiązaniem jest rejestracja przynajmniej w dwóch miejscach.
- www.STS.pl – hegemon w polskiej branży bukmacherskiej. Nie ma sobie równych pod względem liczby klientów. Na start proponuje kod promocyjny „BETONLINE„, który daje 29 PLN bez wpłaty oraz do 1200 PLN przy pierwszym przelewie. Wszyscy mogą tutaj obstawiać nie tylko sport, ale także karty. Na Betgames przygotowano do 20 złotych w formie zakładu bez ryzyka.
- www.Betfan.pl – u tego bukmachera można zagrać bez podatku i w 100% legalnie. Pakiet powitalny składa się z ponad 3000 złotych – otrzymujemy je w formie doładowań wygranych, premii za wpłaty oraz jako zakład bez ryzyka, gdy coś nie pójdzie po naszej myśli. Promocja na start jest dostępna tylko z kodem promocyjnym „BETONLINE„.
- www.Betclic.pl – na polskim rynku działa bardzo długo, ale legalnie – od niedawna. Oferta, jak przystało na zagranicznego bukmachera, to ogromny wybór zakładów. Nowi gracze mogą skorzystać z kodu bonusowego „KOD550„. Promocją na start jest tutaj flashback, czyli zwrot w razie przegranej. Maksymalnie do otrzymania jest 550 złotych
- www.eFortuna.pl – niektórym firma kojarzy się prawdopodobnie z punktami naziemnymi, jednak działa ona również w internecie. Nowi gracze otrzymują w pakiecie ponad 1000 złotych. Na ofertę powitalną składa się 20 PLN za rejestrację, do 1000 PLN przy pierwszej wpłacie oraz zakład bez ryzyka maksymalnie do kwoty 100 PLN.
Wszystkie podane strony działają zgodnie z polskimi przepisami. Nie trzeba obawiać się o to, że za obstawianie u nich grożą nam jakiekolwiek konsekwencje. Macie swojego faworyta w tym zestawieniu?
Fortuna zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/10/WKC/11-12/5565. STS zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12. BetFan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018. BEM Operations Limited zezwolenie z dnia 26 września 2018 r. nr PS4.6831.11.2017. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich.